W dobie ciągłych zmian targających Facebookiem oraz innymi portalami społecznościowymi, nie masz żadnej gwarancji, czy za rok lub kilka nadal będziesz mógł komunikować się ze swoimi klientami przy użyciu tych kanałów. Dlatego coraz więcej firm czy sklepów internetowych tworzy własne listy adresów swoich klientów bądź potencjalnych klientów, by móc samodzielnie zarządzać bazą kontaktów i wysyłać do niej spersonalizowane komunikaty pod postacią newslettera – w dowolnym czasie, w dowolnej formie. Czy Ty masz już taką bazę?
- Zadbaj o odpowiedni formularz zapisu
To pierwszy krok do powiększenia bazy. Jeśli gość Twojej witryny nie uzupełni formularza i nie potwierdzi zapisu do bazy, nie wyślesz do niego żadnej wiadomości. Zadbaj zatem o to, by jak najwięcej osób chciało wypełnić formularz. Jak robią to inni? Oferują za zapis zniżkę na pierwsze zakupy lub prezent, np. pigułkę specjalistycznej wiedzy w formie ebooka (to tzw. technika lead magnet). Zastanów się, co możesz dać swoim potencjalnym subskrybentom. Ten prezent z pewnością zaowocuje w przyszłości.
- Pisz regularnie
Nie pozwól zapomnieć swoim klientom, że istniejesz, że działasz, że ciągle się rozwijasz. Jeśli prowadzisz bloga, informuj o każdym nowym wpisie. Jeśli sprzedajesz ubrania w sklepie internetowym, informuj o nowościach i promocjach – na tę ostatnią okoliczność możesz wysłać nawet kilka newsletterów w ciągu kilku dni. Najgorsze, co możesz zrobić, to wysłać jeden – dwa newslettery, a potem odezwać się za pół roku. Wtedy lepiej nie zaczynać. Regularność informuje klienta o tym, że jest dla Ciebie ważny oraz, że w Twoim biznesie ciągle coś się dzieje.
- Używaj chwytliwych tytułów – walcz o wysoki open rate
Jak możemy zachęcić odbiorcę, by otworzył maila od nas? Przede wszystkim – chwytliwym tytułem. Jeśli robimy promocję, to mamy właściwie problem z głowy. Wystarczy wpisać w tytule słowo „promocja” lub „wyprzedaż” i wiele osób otworzy takiego maila, by sprawdzić, co mogą kupić dziś taniej niż zwykle. Jednak, jeśli informujesz o nowym artykule na blogu lub nowościach w sklepie (które kosztują niemało), musisz popracować nad tym, by tytuł był chwytliwy i wyróżnił się z fali spamu, jaka zalewa skrzynki Twoich klientów każdego dnia.
- Pisz zwięźle i konkretnie
Nic nie odstrasza czytelnika w Internecie bardziej niż rozwlekły długi mail. Jeśli newsletter będzie długości artykułu, uwierz, że niemal nikt nie przeczyta go w całości. Newsletter powinien być zajawką artykułu bądź zwięzłą i bardzo konkretną informacją o promocji. Nie ma sensu pisać w nim elaboratów. Masz dosłownie moment na uzyskanie oczekiwanej reakcji ze strony klienta. Chcesz, by przeszedł na stronę Twojego sklepu? Napisz krótkie call to action i umieść je na buttonie w wyrazistym kolorze. Najistotniejszy komunikat powinien być zawsze podkreślony.
- Pamiętaj o stopce
Zakończenie maila jest ważne – podobnie jak początek i tytuł. Nie zapominaj o umieszczeniu stopki na dole newslettera. Możesz z niej kierować do swoich kanałów w social media, strony internetowej. A musisz – dać możliwość wypisania się z newslettera. Choćby małym druczkiem. To prawo każdego odbiorcy wiadomości. Dlatego dbaj o to, jak Twój newsletter wygląda, jaką wartość dla odbiorcy niesie – tak, by jak najmniej osób chciało się wypisać z Twojej bazy. Powodzenia!
Chcesz dowiedzieć się więcej o tym, jak dobrze prowadzić bloga? Przeczytaj nasz kolejny artykuł.